Podstawowe dane zespołu.

Ruiza

No cóż, nie każdy ma zdolności językowe XD

FuruiShin

Bo w reszcie świata to jest tak że wszystkie kawałki z tekstem w innym języku niż angielski przekłada się na angielski... A w Japonii lepiej jeżeli z angielskiego przełoży się na japoński xD. Np. Versailles - Love will be Born again

.
Sr off top

. A może Ruki to robi specjalnie

? Nie...? Wiem, słaby żart :<...

kiroPL92

"Nowa brytyjska wytwórnia JPU Records zapowiedziała, że 1 października swoją premierę w Europie będzie miał najnowszy album the GazettE, DIVISION.

Album ukaże się 29 sierpnia w Japonii. Europejską wersję można już zamawiać w ramach przedsprzedaży na Amazonie. Będzie ona zawierać te same dwanaście utworów, co japońskie wydanie. Ponadto od 29 sierpnia - czyli dnia japońskiej premiery - album będzie dostępny w formie cyfrowej, również za pośrednictwem Amazonu."

Źródło: JaME.

FuruiShin

Grab when it's still hot

!
Jakby ktoś jeszcze nie słyszał

.
Ciekawie brzmi, to przyznać trzeba. Cały album zapowiada się(nie żebym zapeszał) lepiej niż TOXIC?

Jak na razie Ibitsu sprostało moim oczekiwaniom ^^.

Ruiza

Już się nie mogę doczekać *.*
To będzie jedyna radość nadchodzącego miesiąca. ^^

FuruiShin

A ja do dziś kompletnie zapomniałem o tym albumie. Jeszcze go nie słyszałem, ale widziałem pv Ibitsu i DERANGEMENT. Co powiem?
Ibitsu - Love it <3. Kilka ładnych ujęć wpadło np. z Uruhą na solo

. Patrząc wstecz to trochę jak 'zmęczone' PV Leech

DERANGEMENT - Kawałek ok chociaż bez polotu. Nie wywarł na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia :/. Poza tym nieczytelne jak na razie solo Uruhy >.<... Czyli overduby równie częste jak na wokalu... PV fuj ._. Wolę już coś mocnego DeG oglądać niż to

Nie mniej jednak sam fakt 2 PV przy wydaniu jednej płyty jest spoko. Pomijając idący za nim drugi fakt, że od czasu TOXIC nie wydali żadnego singla. W każdym razie chyba album bardziej ucieszy niż single w dłuuuuugich odstępach czasu.

Miyako

Zdążyłam już przesłuchać parę razy DIVISION i szczerze powiem, że nie spodziewałam się czegoś tak idącego w stronę elektroniki, miejscami niczym Linkin Park, osobiście album mi się podoba, ale chyba już rozumiem dlaczego sporo osób jest rozczarowanych. Jednakże pomimo pójścia w tą stronę, powiedziałabym, że jest lepszy od TOXIC, co rzuciło mi się już po pierwszym odsłuchaniu. Na szczęście the GazettE nadal stawia na porządne gitarowe granie, a głos Ruki'ego nadal świetnie brzmi (Choć marzę by zaśpiewał coś tak zupełnie inaczej, nie w swoim stylu). Na koniec powiedziałbym, że album jest na prawdę dobry, może te wygórowane oczekiwania sprawiają, że nie cieszy mnie jeszcze tak jak powinien.

Ruiza

Ja nie inaczej tak jak Ty Miyako. Powiem, że odrobinkę się zawiodłam. Miałam nadzieję, że ten album będzie lepszy. ^^ Ale tak czy siak piosenki mi się podobają. Zwłaszcza DERANGEMENT. Jakoś nie mogę się od tego uwolnić. Co innego teledysk, który NIESTETY muszę skrytykować. Gdybym to oglądała i ktoś akurat by mi wszedł do pokoju, to chyba by pomyślał, że to za przeproszeniem jakieś pornosy. Nie żeby co, ale niektóre fragmenty są naprawdę niesmaczne. Drugą piosenka, która równie mi się spodobała to Gabriel On The Gallows ^o^
Nie wiem czemu, ale początek do DRIPPING INSANIT jakoś kojarzy mi się z piosenką od Nightmare - The world. O.o
Swoją drogą w REQUIRED MALFUNCTION jest jeden podobny fragment jak w PSYCHOPATH ;D

FuruiShin

LP?! NIEEE WON MI Z TYM!!! xD Nie no joke, ale czasami eksperymentowanie ze swoją muzyką pomaga, lecz... Co jak co, ale nie ważne ile gazeciaki elektroniki w swoje nagrania wrzucą i tak będzie to lepsze niż LP czy Korn- moja osobista opinia

.

Fajnie podzielili ten ten album w limitowanej edycji. Pierwsze CD to typowy gaze-styling i brzmienia, które już wcześniej słyszeliśmy. Drugie zaś, jest o wiele mocniejsze i przytłacza ilością elektroniki w nagraniach. Ja oczywiście wolę 1sze, bo... słychać jak się uporządkowali przez ubiegłą dekadę jako zespół, solówki są ciekawe i brzmią fajnie- ogólnie fakt że są już dobrze o nich świadczy, podoba mi się bardziej i tyle.
Ibitsu<3
Kago No Sanagi - No wow czegoś tak ciepło-brzmiącego dawno od nich nie uświadczyliśmy.
HEDORO - Huh? What am I listening to? Sounds like... yet another Mr. Vermin...^^
Kagefumi - Dla mnie brzmi trochę jak bardziej pozytywna wersja Kasumi DeG

. Niewątpliwie takiego kawałka od czasu Shiroki Yuutsu z DIM nie mieli...
Yoin - Druga od czasu Chijou próba uzyskania 'efektu ciemności' jak z DIM SCENE czy Chizuru. Trudno ocenić czy bardziej udana, ale taki kawałek fajnie dopełnia resztę płyty. Nie brakuje w nim kilku ciekawych riffów i solo :].

Drugie CD nie przekonuje mnie tak bardzo i śmiem wręcz powiedzieć, że ich łomotne kawałki zaczynają być dla mnie trochę nużące... Dla nich samych chyba też skoro szukają dodatków w elektronice aż tak bardzo. Nie mówię, że są złe- są po prostu inne.
DERANGEMENT atakuje nas nie większą dawką elektroniki niż VORTEX i jest ogólnie ciekawą kompozycją, która... Nie przekona mnie do siebie dopóki nie zobaczę jak wykonują ją live

.
REQUIRED MALFUNCTION jest w sumie spoko, chociaż najbardziej podoba mi się mniej więcej od połowy czasu trwania

.
DRIPPING INSANITY - duży plus, brzmi świetnie. <szczególnie solo i Ruki

>
ATTITUDE - na płycie mnie nie przekonuje(a na pewno najmniej z całego krążka). Na żywo fajnie by się do tego machało głową... Nic więcej.
GABRIEL ON THE GALLOWS - kolejny VORTEX'o-przypominacz...
Z wstawek najbardziej spodobało mi się [Depth]. Już ubolewam nad brakiem tego tracka na europejskiej wersji, która prędzej czy później znajdzie się na mojej półce.
Ogólnie ułożenie setlisty na reguralnej wersji trochę zaciera ten podział między jakby nie patrzeć dwoma częściami albumu. Z drugiej strony ładnie pokazuje, że najlepsze zazwyczaj jest w środku xD.

Miyako

FuruiShin

Nah... Wybacz Miyako nigdy mnie LP nie kręcił zbytnio^^. Fanem djent'owania z dużą dawką elektroniki też nie jestem

. Natomiast i LP i KoRn w dziale 'rtv/agd' posiadają o wiele więcej doświadczenia. Tyle, że gazette ma coś co zawsze będzie stawiać ich w moich oczach ponad większością mocno-metalowych bandów. Mają naprawdę ciekawe brzmienie, a gitary nie przypominają walenia w metalowe beczki^^. Co jak co, ale nie spodziewam się żeby Uruha i Aoi zmienili swoje wygórowane gusta odnośnie do sprzętu. Poza tym to inne brzmienie gwarantuje im sam fakt, że ich muzyka rozwinęła się z zupełnie innego nurtu niż mainsteamowy metal.

ATTITUDE czy GABRIEL ON THE GALLOWS trudno podciągnąć pod jakiś konkretny gatunek. Strasznie pomieszane są te nagrania i wydzielone z nich części można podpiąć pod różne gatunki. Jakby nie patrzeć to jedna z typowych cech vk.

DIVISION dalej wywołuje we mnie mieszane uczucia... Chociaż powoli przekonuje się do reszty tej płyty. Muszę przyznać, że gitary brzmią dosyć oryginalnie. W sensie samego brzmienia, a nie riffów. Mniej więcej od czasu SHIVER gazeciaki wyrabiają sobie takie niepowtarzalne brzmienie, które świetnie pasują do tego co tworzą.
DISIVION to drugie CD z tych wakacji, które mógłbym kupić wykreślając kilka tracków bez litości^^.

Miyako

Dziwi mnie, że jeszcze nikt o tym nie wspomniał... :shock2:

a mianowicie o tym, że the GazettE wyda swój najnowszy album pt. DIVISION w wielu krajach Europy i uwaga: także w Polsce

, dzięki JPU Records. Oprócz płyty na nasz rynek ma dotrzeć także ekskluzywny booklet. Całość będzie dostępna od 29 października 2012 roku. Zamówienia można składać np. na stronie [link widoczny dla zalogowanych]